poniedziałek, 29 grudnia 2025

🌵 Dzień 28 – Grota

Grota znalazła nas szybciej, niż się spodziewaliśmy.

Jeszcze przed wejściem poczuliśmy jej obecność. Coś jak chłodny oddech pustki.

Zatrzymaliśmy się.

Zapytałem Rajesha, czy powinniśmy tam wchodzić, ale on już przekraczał próg.

Deepak wzruszył ramionami:

– No tak. Zawsze ktoś musi wejść pierwszy.

Ruszył za nim.

Nie zostało mi nic innego, jak dołączyć.

W środku było ciemno i cicho.
A jednak nie do końca.

Coś buczało.
Jak stary transformator.
Ledwie słyszalnie, ale dźwięk był wszędzie.
Odbijał się od ścian, oddechu, od nas samych.

– Słyszysz to? – zapytał Deepak.

Rajesh odpowiedział półgłosem, jakby cytował coś, co zna nie z książek, lecz z oddechu:

– W Upaniszadach mówią: „Wszystko rodzi się z dźwięku i do dźwięku powraca.”
– To jedna z wibracji Shivy.
– Głos pustki.

Nie wiem, czy mnie to uspokoiło.

Szliśmy dalej w głąb groty.
Oczy powoli przyzwyczajały się do mroku.

W pewnym momencie odwróciliśmy się.

Wejście zapadało się w ciemność, jakby nigdy go tam nie było.

Deepak westchnął:

– No pięknie. Medytacja bez wyjścia awaryjnego.

Rajesh tylko skinął głową:

– Kiedy znika powrót, pozostaje obecność.

Może właśnie tutaj mieliśmy trafić.
Może to miejsce było celem wskazanym przez jogina.

Nadal tylko nie wiedzieliśmy po co.


Myśl Rajesha

„Nie idziemy do środka groty.
To grota zamyka się wokół nas.”


Zapis Aruna

Im głębiej szliśmy, tym ciszej było we mnie.


ENG – Epilog

We thought we entered the cave.
But the cave entered us.
When the way back disappeared,
only presence remained.

— Arun





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

🌵 Dzień 28 – Grota

Grota znalazła nas szybciej, niż się spodziewaliśmy. Jeszcze przed wejściem poczuliśmy jej obecność. Coś jak chłodny oddech pustki. Zatrzy...